wtorek, 27 grudnia 2011
Poświąteczne jeżdzenie po mieście;)
Nie to żebym był najarany jak arab na kurs pilotażu, ale chciało mi się pojeździć przy wiosennej pogodzie po świętach BN. Było wilgotno i w połowie jazdy zaczęła padać mżawka. Uświadczyłem kilku uślizgów tyłu, ale CB 500 naprawdę dużo wybacza. Zmniejszenie gazu i wraca na swój tor jazdy. Popróbowałem też hamowania, widać że klocki się docierają dziś hamowały zdecydowanie lepiej, nawet udało się zablokować przód i nie wypier..niczyć;).
Przy szybszej jeździe z owiewką zauważyłem że poluzowały się śruby mocowania reflektora i całość minimalnie drga, może sprawdzę to wieczorem - w sensie rozkręce i skręce jak przystało.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz